''Podeszłem do drzwi pokoju Zayna złapałem oddech i nacisnąłęm na klamkę, wcześniej zakładając tylko bokserki''
Otwierając drzwi myślałem o tym co się za chwilę stanie. Włożyłem głowę przez nie i na widok Zayna uśmiechnąłem się.
-Mogę?-zapytałem
-Taak, jasne. Myślałem, że nigdy nie przyjdziesz- po wypowiedzeniu tych słów, mulat się uśmiechnął. Siedział na łóżku w dresie. Podeszłem nieśmiało ku niemu i usiadłem obok.
-Może dokończymy tą rozmowę teraz?- przerwałem krępującą ciszę moim pytaniem.
-Tak, powinniśmy.-odpowiedział mi, nie patrząc w moją stronę.
Byłem przejęty w tym wszystkim. Może to dziwne, ale z dnia na dzień kochałem go i pragnąłęm coraz bardziej. Był po prostu ideałem. Miał delikatną skórę niczym niemowlę, miał nieziemsko kręcący i męski głos. Kiedy wypowiadał słowa czułem się jak w niebie. Jego głos brzmiał jak melodia, którą mógłbym słuchać godzinami. Chciałbym być z nim do końca życia, bez względu na to, co myślą inni. Chciałbym budzić się i usypiać u jego boku codziennie. Taką osobę jak on, można szukać ze świecą.
-Na czym stanęliśmy?- zaczął mulat, przerywając po raz kolejny ciszę.
-Uhm. W sumie to nie wiem. Rozmawialiśmy o tym, co sądzimy o zaistniałej sytuacji-odparłem
-No dobra. Ciężko mi o tym myśleć. Całe życie byłem przekonany o tym, że wolę kobiety, ale u twojego boku czuje się inaczej.- zacisnął na chwilę powieki- Uhm. Jesteś dla mnie jak anioł- po wypowiedzeniu tych słów, Zayn zarumienił się.
-Czyli nie obrzydza cię to?
-Niee, skąd ta myśl. Niall, a ty miałeś kiedyś dziewczynę?
Kiedy wypowiedział te słowa, w głowie miałem mętlik. Może by mu tak wyznać prawdę? 'Tak wiesz, Zayn kocham się w tobie od pierwszej chwili kiedy cię ujrzałem, a gejem jestem od małego'. Niee to by było głupie. Nie wiedziałem jak zachować się w tej sytuacji. Złapałem haust powietrza.
-Zayn.... wiesz. Jestem homoseksualistą i jestem nim odkąd pamiętam.-wyrzuciłem te słowa z siebie na jednym oddechu. Czułem, że do moich oczu napływają łzy z niewiadomo jakiego powodu. Od zawsze byłem wrażliwy i to było niekiedy wkurzające.
Chłopak przybliżył się do mnie i mnie uścisnął.
-Nic się nie stało. Jesteś taki sam jak inni.-usłyszałem jego delikatny szept przy moim uchu-Teraz można powiedzieć, że i ja jestem gejem, skoro się w tobie zakochałem.
Wtedy poczułem niesamowite motyle w brzuchu. Na policzki wypłynął ogromny rumieniec. Nie chciałem wiedzieć jak pewnie teraz wyglądałem, dowiadując się, że chłopak moich marzeń się we mnie zakochał.
-Ale nie uważasz, że to dziwne? Przez cały czas byliśmy przyjaciółmi. Czy to nie uszkodzi naszej przyjaźni i realcji między nimi? Jak uważasz?- podniosłem głowę i ujrzałem jego piękne, brązowe tęczówki które wpatrywały się we mnie łapczywie.
-Wydaje mi się, że nie. Mam jeszcze jedno pytanie. Czemu nie powiedziałeś mi o swojej odmiennej orientacji? Myślałem, że mi ufasz-te słowa w jakiś sposób mnie zabolały. Miał rację, ale nie potrafiłem mu o tym po prostu powiedzieć.
-Nie mogłem. Kocham cię od pierwszego wejrzenia i uwierz było mi z tym ciężko- przełknąłęm nerwowo ślinę.
Mulat przybliżył się do mnie i musnął delikatnie moje usta. Oderwał się i przygryzł płatek mojego ucha. Jęknąłęm gardłowo, rozkoszując się chwilą.
-Myślmy o tym co jest teraz. Teraz jest już dobrze, będę przy tobie zawsze. Postaram się zrobić wszystko co w mojej mocy żeby cię uszczęśliwić. Jesteś dla mnie ważny.- wyszeptał.
Czy ja śnię? Nie mogłem uwierzyć w to co się teraz działo. Uhm to było niewiarygdone. Zayn usiadł na mnie okrakiem i oparł mnie o ramię łóżka. Czułem jego członka przy swoim. Ta chwila była chwilą moich marzeń. Zaczęliśmy się całować. Nasze języki wirowały jak oszalałe. Odrywaliśmy się co chwilę, aby zaczerpnąć oddech. Postanowiłem przejąć inicjatywę w swoje ręce i teraz to ja siedziałem okrakiem na nim. Nie odrywaliśmy swoich ust od siebie. Zdjąłęm z niego koszulkę i moim oczom ukazał się tors Zayna. Przygryzłem wargę i zaczłęm jeździć swoimi dłońmi po nim. Trzymaliśmy się za ręce. Czułem, że mam dla kogo żyć. Chłopak oderwał swoje usta ode mnie i wyszeptał po raz kolejny do mojego ucha, że mnie kocha. Zaczął całować delikatnie moje usta, policzki, powieki i nos. W środku czułem przyjemne ciepło. Robił to z taką czułością, jakbym był dla niego całym światem i jakgdyby miał mnie skrzywidzić swoimi ruchami. Dotykał mnie tak delikatnie jakby miał w swoich dłoniach dziecko. Stłumiał moje jęki pojedyńczymi pocałunkami. Przyssałem się do jego skóry na szyi i zacząłęm ją lizać. Zacząłem robić mu malinke. Zayn jęczał gardłowo. Przygryzałem delikatnie jego skórę i ssałem delikatnie. Był dla mnie wszystkim. I wtedy to wszystko musiało się skończyć. Usłyszeliśmy kroki na schodach i pukanie do jego pokoju. Oderwaliśmy się od siebie i spojrzeliśmy po sobie przestraszeni. Nie wiedziałem co robić więc schowałem się szybko pod łóżko mulata. Wtedy po pokoju rozniosło się pukanie do drzwi. Zayn przykrył się kołdrą, ochłonął chwilkę i krzyknął: proszę! Byłem okropnie wkurzony, że ktoś przerwał nam taką cudowną chwilę. Spod łóżka widziałem, że do pokoju wszedł Liam i uśmiechnął się niepewnie.
-Cześć. Możemy pogadać?-wymamrotał w stronę Zayna.
-Pewnie, siadaj-usłyszałem głos chłopaka.
-Zayn, czemu tak dyszysz i czemu twoja koszulka leży na ziemi?- Zaśmiał się Liam wypowiadając te słowa- czy ty?-i po raz kolejny chłopak wybuchnął donośnym śmiechem.
-Niee- wymamrotał zakłopotany mulat- po prostu jest mi gorąco i się spociłem to zdjąłęm koszulkę.
-Niech będzie.- Liam usiadł na łóżku.-Przyszedłem do ciebie bo chciałem pogadać, a wiem, że z tobą zawsze mogę.
-Spoko, mów co się stało- odpowiedział mu mulat.
-Ostatnio nie układa mi się z Danielle. Nie wiem co robić. Kocham ją bardzo i nie chce jej stracić, ale z naszym związkiem jest coraz gorzej. Nie mamy czasu na spotykanie się i takie tam. Co mi radzisz?
-Pogadaj z nią. Rozmowa jest najlepsza na wszystko- poradził Zayn.
-Ok, postaram się. Mam nadzieję, że pomoże. Trzymaj za mnie kciuki- mówiąc te słowa, Liam wyszedł z pokoju.
Wygrzebałem się spod łóżka i spojrzałem na chłopaka. Oboje wybuchnęliśmy śmiechem.
-Uffff było blisko- wyszeptał Zayn.
-Będzie najlepiej jak już sobie pójdę- zaproponowałem.
-Proszę nie, było mi tak dobrze- zagryzł wargę.
-Chcesz żeby nas przyłapali?
-Może- wstał z łóżka i położył mnie na nim. Ponownie usiadł na mnie okrakiem, a na moim torsie, zaczął kręcić palcem kółeczka.
-Potrzebuję twojego dotyku- wyszeptał mi do ucha. Na te słowa zagryzłem wargę i zacząłęm masować jego brzuch i całować go. Od szyi schodziłem coraz niżej ze swoimi pocałunkami. Czułem, że znowu coś nam zaraz przeszkodzi i muszę iść do pokoju.
-Zayn przepraszam, ale już pójdę. Mam złe przeczucia- pocałowałem go ostatni raz.
-No dobrze, myśl o mnie w nocy- uśmiechnął się i odprowadził mnie wzrokiem do drzwi.
*********************************************************************************
I jest wreszcie szóstka! Przepraszam was wszystkich, że po tak długim czasie, ale miałam blokadę twórczą, a nad tym się nie panuje. ;/
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba :D Następny postaram dodać się szybciej :)
Jeśli chcecie być powiadamiane o następnych rozdziałach piszcie na gg: 42482898
Mój twitter: @CarollMalik
+Komentujcie i dołączajcie się do witryny to dla mnie baaaaaardzo ważne! :)
I jest wreszcie szóstka! Przepraszam was wszystkich, że po tak długim czasie, ale miałam blokadę twórczą, a nad tym się nie panuje. ;/
Mam nadzieję, że rozdział wam się podoba :D Następny postaram dodać się szybciej :)
Jeśli chcecie być powiadamiane o następnych rozdziałach piszcie na gg: 42482898
Mój twitter: @CarollMalik
+Komentujcie i dołączajcie się do witryny to dla mnie baaaaaardzo ważne! :)