Minęły dwa miesiące od czasu gdy wprowadziłem się do Ann i Dan. Dwa tygodnie temu Zayn (nie wiadomo skąd) znalazł mój nowy adres, i codziennie przynosił mi kwiaty. Codziennie prosił o przebaczenie. Chciałbym mu wybaczyć, ale to nie takie łatwe. Muszę mieć pewność,że mnie nie zdradzi ponownie. Muszę być na sto procent pewny, żebym mógł mu zaufać na nowo. Kocham Go, i On mnie też, ale to nie znaczy, że od razu mu wybaczę. O nie! Musi się postarać, aby zdobyćna nowo moje zaufanie. Od kilku tygodni gdy przychodzę z pracy Zayn już na mnie czeka w moim pokoju. I tym razem też tak było. Nie musiałem wchodzić do pokoju żeby wiedzieć, że Zayn jest. W powietrzu unosił się zapach świeżych kwiatów. Gdy wszedłem do pokoju, mulat siedział na łóżku z bukietem czerwonych róż.
-Hej-powiedziałem.
-Hej-odpowiedział wstając z łóżka, podchodząc do mnie
-Jak miną dzień?- spytał dając buziaka i kwiaty. Od razu poczułem jak robi mi się gorąco. Uch. Jak on na mnie działa, to jest nie do pomyślenia.
-Dzięki- powiedziałem, biorąc kwiaty.-Nawet bobrze miną mi dzień- i poszedłem do kuchni po wazon z wodą. W pokoju Zayn grzebał w mojej szufladzie. Postawiłem wazon na szafce i zamknąłem drzwi.
-Ej co robisz?- nie podobało mi się że grzebał mi w szufladach.
-Nic- odparł i usiadł na łóżku obok mnie.- Niall kocham cię Wróć do mnie. Proszę. Zrobię dla ciebie wszystko.-gadał jak katarynka. A ja go słuchałem. I miałem ochotę się na niego rzucić. Boże jak ja Go kocham.
-Zamknij się- powiedziałem, a on popatrzył na mnie zdziwiony.-Kocham cię. Ale ci nie ufam. Zróbmy tak, ja do ciebie wrócę, ale mieszkam z dziewczynami, ok? A po za tym zrobisz coś dla mnie?-spytałem.
-Dzięki- powiedziałem, biorąc kwiaty.-Nawet bobrze miną mi dzień- i poszedłem do kuchni po wazon z wodą. W pokoju Zayn grzebał w mojej szufladzie. Postawiłem wazon na szafce i zamknąłem drzwi.
-Ej co robisz?- nie podobało mi się że grzebał mi w szufladach.
-Nic- odparł i usiadł na łóżku obok mnie.- Niall kocham cię Wróć do mnie. Proszę. Zrobię dla ciebie wszystko.-gadał jak katarynka. A ja go słuchałem. I miałem ochotę się na niego rzucić. Boże jak ja Go kocham.
-Zamknij się- powiedziałem, a on popatrzył na mnie zdziwiony.-Kocham cię. Ale ci nie ufam. Zróbmy tak, ja do ciebie wrócę, ale mieszkam z dziewczynami, ok? A po za tym zrobisz coś dla mnie?-spytałem.
-Kocham Cię. Tak się cieszę że znów jesteśmy razem. Zrobię dla ciebie wszystko, co chcesz.-powiedział.
-Zrób mi jakąś niespodziankę na weekend, tak żebyśmy spędzili go razem. No i jeszcze coś.-powiedziałem słodkim głosem- Przebiegniesz dwa razy London Bridge w bokserkach, i z napisem "kocham mojego chłopaka Niall'a". Proszę- zakończyłem. Był lekko zdziwiony. Lecz po paru minutach się otrząsną.
-Niall dobrze się czujesz?- spytał ze śmiechem.-Jak chcesz to mogęto zrobić. To kiedy biegnę?
-Jutro po mojej pracy-odrzekłem. Chwilę gadaliśmy i sięwygłupialiśmy. Zayn poczuł się zmęczony więc położył się spać.
Ja postanowiłem zmienić status na fb. Po chwilę przyszły gratulacje, itd. Po dłuższej chwili się wylogowałem. Wyłączyłem komputer, i położyłem się obok Zayn'a. Przytuliłem się do niego, a on szepną we śnie moje imię. W tej samej sekundzie poczułem, że dobrze zrobiłem, że wróciłem do niego. Bo przecież on mnie naprawdę kocha, a ja jego. I usnąłem.