Obudziłem się rano w uścisku mulata. Przez zasłonki, do pokoju przemykały pierwsze iskierki słońca, więc dzisiejszy dzień zapowiadał się bardzo dobrze. Spojrzałem na Zayna. Poczułem jak dreszcze przelatują po moim ciele. Brrr Niall ogarnij się, ale no co na to poradzę, skoro wyglądał niczym aniołek. Kołdra przykrywała tylko jego stopę, więc pewnie w nocy było mu gorąco. Jego klatka piersiowa unosiła się delikatnie i opadała pod wpływem spokojnego oddechu. Wydawał się taki delikatny i bezbronny. OGARNIJ SIE NIALL TO TWÓJ PRZYJACIEL. Kiedy Zayn jest w moim pobliżu robię się jakiś dziwny, może na serio się w nim zakochałem? Zagryzłem wargę. Zerknąłęm kątem oka na jego krocze. Szare slipki opinały delikatnie jego członka. Po raz kolejny przyjemny dreszcz opętał moje ciało. Odkryłem kołdrę i spojrzałem tym razem na moje krocze. Mój mały przyjaciel budził się powoli do życia, więc otrząsnąłem się i wstałem. Rozciągnąłęm się niczym kot i podrapałem po głowie. Postanowiłem obudzić Zayna w dość nietypowy sposób- odsłoniłem gwałtownie firanki, a na mulata padło mocne światło słonecznego dnia. Mruknął delikatnie i potarł swoje oczy. Mlasnął kilka razy i spojrzał na mnie.
-Co robisz?- powiedział cicho, prawie niesłyszalnym dla mnie, zaspanym głosem.
-Budzę cię- uśmiechnąłem się promiennie.
Spojrzałem na zegarek. Była godzina 10:00, więc dosyć sobie dzisiaj pospałem, ale to chyba dlatego, że obok mnie był chłopak moich marzeń i czułem się u jego boku taki bezpieczny. Jak dla mnie to późna godzina.
-Chodź na śniadanko. Umieram z głodu- powiedziałem do chłopaka. Był wtedy taki seksowny.
-Jak zawsze- mruknął cicho.
-Eeeej nie jadłem wczoraj kolacji- uśmiechnąłem się.
-Dobra, dobra chodź- powiedział i wyszliśmy.
Już z daleka czuliśmy zapachy dobiegające z kuchni, zapewne Louis jak zawsze robił śniadanko dla wszystkich domowników. Nie myliłem się. W pomieszczeniu był już szatyn i Harry. Loczek przyglądał się z ciekawością temu co robił jego chłopak, przygryzając niekiedy wargę.
-Oooo, wstaliście- powiedział radośnie lokowaty.
-Ale... zastanawia mnie czemu jesteście razem? Zawsze Zayn wstawał o 13:00 jak nie później, a ty Niall o 8:00, a tu proszę jakie zmiany- powiedział Lou, nie odrywając się od gotowania.
-Poszedłem do Nialla w nocy bo przez was nie mogłem usnąć, z resztą blondynek też- odrzekł mulat, patrząc się na chłopaków i posyłając im wrogie spojrzenia.
-Zgadzam się.- w drzwiach pojawił się zaspany i poczochrany Liam- też nie mogłem spać. Darujcie sobie czasami te pieszczoty, żeby tak codziennie? Nawet ja i Danielle robimy to raz na tydzień jak nie rzadziej.- Liam wybuchł śmiechem i podrapał się po głowie.
Harry zarumienił się, a Lou zbytnio nie przejęły te słowa, tylko się zaśmiał i powiedział z luzem:
-No sory, ale jak śpisz z Bogiem seksu to trudno jest się pochamować- podszedł do loczka i pocałował go namiętnie.
Wybuchnąłęm śmiechem, a Zayn strzelił facepalma.
-Kiedy śniadanie? Looou jestem głoodny.- wyjęczałem, a chłopcy mi przytaknęli.
-Siadajcie do stołu, jeszcze chwilka- uśmiechnął się Louis.
Z chłopakami zrobiliśmy to co kazał. Nie minęło 5 minut, a przed naszymi twarzami ukazały się omlety z warzywami. Wszyscy w naszym domu kochali kuchnie szatyna, dlatego codziennie nam gotował. Jego jedzenie smakowało jak u mamy. Ze smakiem zjedliśmy śniadanie i poszliśmy do salonu na telewizję.
-Co dzisiaj robimy?- zapytałem.
-Hmmm... skoro jest tak ciepło to co powiecie, że pojedziemy nad wodę?- zaproponował Liam.
-TAK!- krzyknęli chórem Lou i Harry.
-Ok. Wezmę Caroll- powiedział Zayn.
-A ja Danielle- dodał Liam.
Wszystkich wzroki wylądowały na mnie.
-Doobra zgadzam się- w sumie co miałem do roboty? Przynajmnie będę miał okazję odpocząć trochę.
-To za godzinę nad rzeką?- zapytał się Liam- Idę się spakować i jadę po Danielle.
-To podrzuć mnie po Caroll- rzucił Zayn.
-Ok-
Zostałem w salonie z Louisem i Harrym. Siedzieli wtuleni w siebie, miziając się na wzajem. Szatyn, bawił się włosami loczka, a on pomrukiwał niczym mały kociak. Wyglądali tak słodko.
-To ja pojadę z wami- uśmiechnąłęm się - tylko Harry proszę cię o jedno, więcej nie zabawiaj Louisa w czasie jazdy bo pamiętasz jak ostatnim razem się to skończyło?.
Loczuś zarumienił się, a Lou wybuchnął głośnym śmiechem.
-Ok nie pozwolę mu już na to- odpowiedział milutko szatyn, puścił mi oczko i poczochrał Harrego po włosach.
Miałem mieszane uczucia co do tego, ale no cóż całego dnia nie mogę przesiedzieć w domu, a do tego są wakacje i muszę wykorzystywać taką piękną pogodę.
Tak jak było uzgodnione spotkaliśmy się nad rzeką za godzine. Była ona 20 minut od naszego domu, samochodem. Na plaży było dość dużo osób, co mnie to nie zdziwiło. Rozłożyliśmy koce, a Harry i Lou zrzucili z siebie wszystkie zbędne ubrania i wbiegli szybko do wody w krótkich spodenkach, ochlapując wszystkie dziewczyny, które siedziały przy brzegu. Jaki wstyd, ale no cóż przecież to nasz kochany Larry, czego tu sie po nich spodzeiwać? Położyłem się w cieniu, jakoś nigdy nie przepadałem za słońcem i opalaniem.
Zerknąłęm po wszystkich, Harry siedział na plecach Lou, kiedy on płynął, wyglądało to dość śmiesznie bo przypominało mi to wieloryba który transportował swoje dziecko na drugi brzeg. Zaśmiałem się sam do siebie. Liam i Danielle poszli na spacer, a Zayn i Caroll leżeli za ręce opalając się. Nie pozostało mi nic innego tylko włożyć słuchawki w uszy i sobie poleżeć. Włączyłem moją ulubioną piosenkę Augustana-Boston i nie wiem kiedy ale usnąłęm. Miałem długi sen. Mogłoby się wydawać, że trwał on tydzień. Śniło mi się, że:
Leżałem sobie jak leżałem w cieniu i nagle Caroll wpadła na pomysł żeby wrzucić mnie do wody, abym się obudził. Jak powiedziała tak zrobili. Potem nic nie pamiętam była ciemność. Pamiętam krzyki i płacze przyjaciół, a potem przyjazd karetki. Pamiętam twarze spanikowanych osób. Pamiętam jak krzyczeli, że nie żyję.Pamiętam jak chwilę później w karetce wydawało im się, że umarłem, ale w szpitalu okazało się, że to śpiączka. Pamiętam jak byłem w śpiące, nie wiem ile czasu. Pamiętam jak Zayn przesiadywał przy mnie całe noce i dnie trzymając mnie za ręke. Rozmawiał ze mną, obwiniał się, że to jego wina, że mógł nie słuchać się swojej dziewczyny. Zerwał z nią. Pamiętam, że którejś z nocy mulat śpiąc na fotelu przy mnie, podszedł do mnie i musnął delikatnie moje usta. To było takie miłe z jego strony. Pamiętam jak któregoś dnia przyszli wszyscy, jak codzień, żeby zabrać Zayna do domu, ale on płakał. Wpadł w histerie. Nie mogli go uspokoić. Pamiętam jak przyjaciele byli u mnie w odwiedzinach i sprzęt zaczął pikać, jakbym umierał. Przylecieli doktorzy i wygonili ich stamtąd. To było okropne, znowu ich głośny płacz i krzyk. Zayn nie wiedział co robić, wybiegł ze szpitala i biegł prosto przed siebie. Nie pamiętam co było potem. Sen się skończył, ale nie okazał się snem tylko rzeczywistością...
*********************************************************************************
Jest już nowy rozdział jak widzicie :) Może niektórym się nie spodobać, bo jest trochę tragiczny, ale w następnym rozdziale to się zmieni. :) Mam nadzieję, że się podoba.
Jeśli chcecie być powiadamiane o następnych rozdziałach piszcie na gg 42482898.
Mój twitter: @CarollMalik
+ Komentujcie i dołączajcie się do witryny, to dla mnie baaaardzo ważne ! :)
+ USTAWIŁAM, ŻE ANONIMY RÓWNIEŻ MOGĄ DODAWAĆ KOMENTARZE :)
AAAAA KURWA PRZEPRASZMA ZA SŁOWNICTWO ALE TO JESTA ZAJEEBISTEEE KOCHAM TOOO ;*:*:*
OdpowiedzUsuńKara!! Co sie tam dalej wydarzylo?
OdpowiedzUsuńPisz mi tu natychmiast !!!
ahhahahahahahhah GENIALNE , ZAJEBISTE <3
OdpowiedzUsuńJezzzzzu, kocham to. ; 3 Chce już 3! *__________________________*
OdpowiedzUsuńhmm po 1. i jak ty kurwa mówiłaś mi w sql że nie będziesz pisać bloga jak tu kurdę takie świetne rzeczy piszesz? po2. w pewnych momentach przechodzą mnie ciarki xD ... po 3. dawaj kolejny rozdział aaa i po 4. kocham cie za Larrego <3 - Klaudia <- ta wariatka ;D
OdpowiedzUsuńJest zajebiście *__* mi się strasznie podoba *.* pisz szybko następny ; D
OdpowiedzUsuńczytałam mega dużo blogów bromance ale ten jest zajebisty, najlepszy i Bóg wie co jeszcze <3
OdpowiedzUsuńI bardzo dobrze. Mogę się wypowiedzieć.xD dawaj nowy!
OdpowiedzUsuńAh kolejne o Ziallu ? Uwielbiam i darze wszystkie osoby piszące o nich, wielkim sentymentem. Spodobało mi się. Więc pisz dalej, i czekam na kolejny ;D
OdpowiedzUsuńI Przy okazji zapraszam do siebie: http://in-us-unconditional-love.blogspot.com/ też o Ziallu ♥
W końcu się doczekałam następnego <3
OdpowiedzUsuńŚWIETNE ! *.*
OMG! Pisz jak najszybciej next! Już sie nie mg doczekać! :D
OdpowiedzUsuńTo jest niesamowite, dawno nie czytałam nic tak dobrego!! Pisz następny :)
OdpowiedzUsuńej no kurcze to jest zajefajne ale no w takim momencie czeka niecierpliwe na kolejny rozdział:))
OdpowiedzUsuńZiall *.* Kocham cię! Dawaj mi tu szybko następny rozdział!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział i ogólnie cały blog. Czekam na nexta :D
OdpowiedzUsuńTo rozkaz. Jak najszybciej daj nowy rozdział :D
OdpowiedzUsuńo matko! To jest swietneee... :D Pisz szybko kolejny rozdzial nie wytrzymam dlugo ;) Jesli masz tylko ochote mozesz wstapic do mnie ;)
OdpowiedzUsuńwhat-makes-you-beutifull.blogspot.com
Jeeny ! To jest wspaniałe. Nie mogę się doczekać następnego. Jeszcze raz BOSKIE ! Masz talent.
OdpowiedzUsuńZajebiste xD .
OdpowiedzUsuńbłagam pisz szybko następne , PROSZEE !!
To jest jak narkotyk . Moge to czytać i czytać
OdpowiedzUsuń0.0
Napisz szybko nexta bo będzie ze mną źle .
Wyjebany w kosmos ten Ziall <3
koooocham twojego bloga!!!! prosze dodaj następny rozdział bo wykańczam sie psychicznie!! <3 <3
OdpowiedzUsuńTo. Jest. Zajebiste!
OdpowiedzUsuńjuz jest 12 a tu wciaz nie ma kolejnego parta;/ zmien to, dawaj cos nowego :D
OdpowiedzUsuńjezu, mam 19 lat, nie ma co sie dziwic ze podoba mi sie taka tematyka :D:D:D pozdrawiam, Mag
Nie zasnę póki nie dodasz nowego rozdziału . :D
OdpowiedzUsuńja chce 3 4 5 6 7 8 9 10 .......... ! szybkoo : **
OdpowiedzUsuńkocham Nialla. http://malinowypotworek.blogspot.com/
Kurwa kocham cię ;) SORRY ZA SŁOWNICTWO ALE NI9E DA SIĘ INACZEJ TEGO OPISAĆ ZAPRASZAM DO MN http://laincja-onedirection.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńdobra perspektywa :)
OdpowiedzUsuń