sobota, 26 maja 2012

Rozdział 4- To wszystko mnie przerasta...


 Obudził mnie deszcz który mocno postukiwał i wydawał rytm obijając się o dach. Wstałem z łóżka i podeszłem do okna. Na zewnątrz było jeszcze ciemno, ale pojedyńcze pioruny oświetlały niekiedy niebo. Nigdy nie bałem się burz więc zbytnio się tym nie przejąłęm. Poszedłem do łazienki i zdałem sobie sprawę z tego, że jestem nagi. Jak to możliwe? Co się wczoraj działo? Z przypływu emocji jakimi byłem wczoraj obdarzony nic nie pamiętałem i ta myśl mnie cholernie męczyła. Opłukałem twarz zimną wodą, założyłem bokserki i spojrzałem na zegarek. Była godzina 4:00. Wracając pamięcią do wczorajszych wydarzeń, był to najlepszy wieczór w moim życiu. Zayn tak cudownie całował, miał miękkie usta jakby smarował je pomadką.Na swoim ciele wciąż czułem jego dotyk, niestety nie pamiętałem co było potem.Byłem roztrzęsiony. Poszedłem do salonu w którym się obudziłem i okazało się, że on tam jest. W ciemnościach widziałem tylko jego rysy i słyszałem jego delikatny i spokojny oddech. Zapaliłem lampkę która stała przy łóżku w salonie i poczułem miliony motylków w moim brzuchu na widok jego nagiego. Przechyliłem głowę i przyglądałem się jemu. Mój oddech przyśpieszył i czułem jak mój przyjaciel w bokserkach rośnie. Członek Zayna delikatnie leżał międzt jego udami. Był całkiem spory. Nie wiem co we mnie wstąpiło, ale miałem ochotę podejść i mu zwalić. Tak, tak wiem jestem głupi. Wtedy drzwi od domu otworzyły się, a w nich ukazali się moim oczom Louis i Harry. Przestraszyłem się więc upadłem na ziemię żeby mnie nie widzieli, gasząc przy tym lampkę. Byli oni okropnie pijani, że nie wiem jakim cudem Louis niósł na plecach Harrego. Śpiewali, śmieli się, krzyczeli. Kiedy widziałem jak zbliżają się w moją stronę wiedziałem, że to się stanie i własnie wtedy Lou potknął się o mnie wywalając się na ziemie łącznie z Harrym. Słyszałem tylko głośny huk i ich jęki, myślałem, że wybuchnę ze śmiechu, ale przypomniałem sobie o Zaynie który śpi obok.
-CIII ZAMKNIJCIE SIĘ, TO JA! GDZIE WY BYLIŚCIE?- zacząłęm mówić powstrzymując śmiech
-O Niallierek skarbie, jak ja cię dawno nie widziałem- rzekł Harry i mnie przytulił, na co Louis wybuchnął śmiechem i oboje zaczęli się śmiać w niebogłosy.
-Cicho- powiedziałem najciszej jak potrafiłem, pokazując palcem na kanapie.
-Ouuuu- powiedzieli chórem - co tu się działo, co? Zaszło coś między wami?- w sekundzie spoważnieli i zaczęli ruszać brwiami, nadal siedząc na podłodze.
- Yyyy tak. Nie!. Nie wiem.... A wy co!? Dajcie mi spokój mam dość, nie wiem, nie pamiętam. A wy gdzieście się podziewali i czemu jesteście tak najebani?- zacząłęm odchodzić od mojego tematu.
-No bo wiesz- zaczął coś bełkotać Harry- byliśmy w klubie i takie tam- kończąc te słowa loczek przysunął się do Louisa i zaczęli się całować.
-Wstawajcie z tej podłogi i idźcie spać, nie nadajecie się do niczego- powiedziałem z śmiechem do przyjaciół.
-Poczekaj, za sekundkę mój ty krasnoludku, tylko zapalę lampkę- i wtedy myślałem, że umrę. Kiedy Harry zapalił tą cholerną lampkę im oczu ukazałem się ja w samych bokserkach, a na łóżku nagi jak rosół, Zayn.
-Uuuuuu Niall, co tu się działo, mów!- powiedział Lou
-Emmm... no więc... nie pamiętam. Pamiętam, że się obudziłem i Zayn był okropnie pijany, nikogo nie było w domu oprócz niego więc zszedłem na dół. Okropnie płakał i moją śpiączką obwiniał siebie. No iiiiiiii- przerwałem na chwilę.
-NO I CO?!- pognali mnie przyjaciele.
-Noo iii nie wiem. Jakoś tak wyszło, że go... pocałowałem?- ściszyłem ton głosu-Potem nic nie pamiętam, obudziła mnie burza i skapnąłęm się, że jesteśmy całkiem nadzy, a potem wy.- skończyłem swoją opowieść i spuściłem głowę.
-Oooo człowieku- wymamrotał pijackim głosem Louis  tak, że myślałem, że wybuchnę ze śmiechu.
-Ale Zayn w sumie ma dużego- powiedział ucieszonym głosem Harry i walnął mnie łokciem.
-Ej, serio nie wiem co się działo, nie pamiętam.- mówiłem zasmucony- a zresztą on pewnie też, dziwne by było gdyby z taką dawką alkoholu w sobie coś pamiętał.- postanowiłem zmienić temat, zadając pytanie:
-Gdzie jest Liam?
-Do Danielle na noc pojechał- wyszeptali.
-Ok, idźćie może już spać, co? Musicie odpocząć i wytrzeźwieć trochę- spojrzałem się na nich spod blond grzywki.
-Ok- wstali, wywalając przy tym kilka rzeczy ze stolika. Jak już mówiłem dziwiłem się, że oni mogą w ogóle iść. Kiedy zwalali po kolei przedmioty, zaciskałem nerwowo powieki.
Nie wiedziałem co teraz- czy iść do siebie do pokoju, czy zostać tutaj z mulatem. Miałem dylemat. Postanowiłem zapomnieć o tej sytuacji sprzed wieczoru i poszedłem do siebie, długo nie mogłem usnąć, ponieważ to wszystko mnie dręczyło. Moje myśli cały czas krążyły wokół Zayna. Jego cudowny zapach mnie onieśmielał.
Obudziła mnie woń naleśników. Zszedłem na dół i wszyscy siedzieli już przy stole, a Louis robił śniadanko. Siedział też tam Zayn. Widać było, że ma ogromnego kaca, a przed nim stała butelka wody. Nawet mnie nie zauważył kiedy wszedłem do kuchni. Kiedy Lou mnie przywitał, mulat spojrzał się na mnie i się zaczerwienił, ale nie byłem pewien czy pamiętał to wszystko.
-Siadaj Niall- powiedziawszy te słowa, Harry poklepał siedzenie obok siebie. Po chwili Louis postawił przed nami talerze z naleśnikami oblanymi syropem klonowym, aż ślinka mi pociekła. Mówiłem już, że lubię jeść? Po prostu to kocham, a i tak jestem chudziutki, dlatego to lubię. Wiele osób mi zazdrości tego, że wcinam za dziesięciu, a nie tyje. Powracając do śniadania. Zerkałem co i raz na Zayna niekiedy nasze wzroki się stykały i uśmiechał się do mnie niemrawo i szybko spuszczał wzrok. Bałem się tego ,że on to wszystko pamięta i nasze relacje się zepsują.
-Co dzisiaj robimy?- wymamrotałem
-KINOOOO!- krzyknęli chórem Harry i Louis
-Ok- odpowiedział Liam. Zayn siedział, dłubiąc w naleśniku jakby nigdy nic.
-Na co idziemy?- zapytałem się.
-Mroczne Cienie? Nowy film z Johnnym Deppem- odpowiedział nam zafascynowany Liam.
-Ok, idźcie się ubrać i idziemy- rzekł Lou.
-Taaak rano?- odpowiedziałem zrezygnowan.y
-CZŁOWIEKU TY WIESZ KTÓRA JEST GODZINA? 14;00. TAK DŁUGO SPAŁEŚ!!- dotarły do mnie słowa Liama.
-Zwracam honor- odpowiedziałem i zaczęliśmy się śmiać.
Wszyscy zjedli śniadanio-obiad i poszliśmy się ubrać. Do kina postanowiliśmy iść na piechotę, ponieważ mieliśmy je 5 minut drogi od naszego domku. Sala kinowa była niemal pusta, dlatego zajęliśmy miejsca na końcu. Siedziałem obok Zayna, na końcu, a reszta obok niego. Podczas filmu Zayn niekiedy dotykał delikatnie mojego uda i i przechodziły mnie dreszcze. Myśl o wczorajszym wieczorze nadal nie dawała mi spokoju, więc wykorzystałem tą chwilę i zwróciłem się do mulata:
-Zayn, pamiętasz coś z wczoraj?- zapytałem niepewnie.
Chłopak przełknął ślinę i spojrzał się na mnie. Jego brązowe tęczówki które ledwo bylo widać pod wpływem światła filmu wpatrywały się we mnie.  Dotknął ręką mojego podbródka i położył głowę na moim ramieniu. Nic nie odpowiedział. Żeby chłopaki się nie zorientowali, delikatnie przejechał językiem po mojej szyi. Poczułem, że moją twarz oblewa rumieniec. Przyssał się do mojej szyi i zaczął robić mi malinkę. Żeby nikt się nie rozpoznał w tej sytuacji, zacząłęm udawać, że interesuje mnie film, a z perspektywy reszty mogłoby się wydawać, że Zayn opiera się tylko o mnie, a to nie jest przecież nic złego. Mulat wessał się delikatnie w moją szyję jakgdyby wampir wypijał ze mnie krew. Zacząłęm ciuchutko pojękiwać.
-Zaaayn- wyszeptałem- co ty robisz? Nie możemy.
-Proszę cię- szepnął mi do ucha, że po ciele przeszedł mi dreszcz- pamiętam wszystko z wczorajszej nocy i chyba się zakochałem.
W tej chwili poczułem, że robi mi się gorąco. Spojrzałem na niego i uśmiechnąłem się. Postanowiłem narazie nie mówić mu, że jestem homoseksualistą.
-Zayn, zrób to jeszcze raz. To co robiłeś przed chwilą. To było takie przyjemne- wyszeptałem z żądzą w głosie.
Chłopak kiwnął przytakująco głową i przyssał się ponownie do mojej szyi. Czułem jak delikatnie przygryza moją skórę. Czułem się jak w raju. Zayn wyznał mi, że mnie kocha, czy mi się przesłyszało? Nie wiedziałem co o tym myśleć. Nagle się ode mnie oderwał i wyszeptał do ucha swoim niebiańskim, męskim głosem który mnie podniecał:
-Dokończymy to w domu.
-Prooszę cię- wyszeptałem nie panując nad swoimi słowami.
Zayn zagryzł wargę tak jak to kochałem i spojrzał się w ekran udając, że ogląda film. Swoją ręką złapał mnie za kroczę i zaczął je masować swoją ręką. Ughh, 'Niall jesteś w kinie nie możesz jęczeć' myślałem. To było takie przyjemne. W tym momencie przygniótł delikatnie mojego członka, że nie wytrzymałem i głośno jęknąłęm. Udałem, że zadławiłem się i zacząłęm kaszleć. Zayn uśmiechnął się łobuzersko i nie przestawał masować mojego członka. Robił to tak delikatnie, że nie chciałem żeby kiedykolwiek ta chwila się kończyła. Czułem, że moje krocze robi się coraz twardsze.
-Zayn, zaraz dojdę, nie teraz w domu- wyszeptałem jak najciszej się dało, ciężko sapiąc.
-Nie mogę się doczekać- przygryzł wargę i przygryzł delikatnie płatek mojego ucha i wtedy ponownie poczułem , że moją twarz oblewa wielki rumieniec. Położyłem głowę na jego ramieniu i czując jego wspaniały zapach ktory mnie pociągał zacząłęm wyobrażać sobie co będzie w domu, kiedy wrócimy.
*********************************************************************************

Na początku chciałabym was przeprosić za to, że rozdział dodaję dopiero po 2 tygodniach, ale nie miałam jakoś czasu, nauka i te sprawy ;/.
Rozdział mi wyszedł jako taki, ale mam nadzieję, że docenicie moje starania i się wam spodoba :D.
Jeśli chcecie być powiadamiane o następnych rozdziałach piszcie na gg: 42482898.
Mój twitter: @CarollMalik
+Komentujcie i dołączajcie się do witryny to dla mnie baaaardzo ważne! :)

20 komentarzy:

  1. uhuhu :D szalejesz <3 ale w takim tempie szybko skończysz, a tego byśmy nie chciały ;c przeczytałam dopiero, a już nie mogę się doczekać następnego rozdziału xD
    <3

    OdpowiedzUsuń
  2. szalejesz .:D w nastepnym rozdziale ma być duuuuuuuuuuzo Zialla .! :DD

    OdpowiedzUsuń
  3. hahahah kara debilu cudowne hahahahahah.
    kiedy nowy nooo.
    chce wiedziec to jest dalej
    zajebisty rozdział ;*

    OdpowiedzUsuń
  4. Zajebistyyy! <33 Nie mogłam się doczekać już :D Normalnie cuudny ! ZIALL ZIALL ZIALL! <333 Czekam na nn ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Niegrzeczni. Czekam na następny rozdział.

    OdpowiedzUsuń
  6. kocham twojego bloga ! To jest zajebiste !!
    Kocham ciebie , bloga , zialla i wgl wszystko !
    Czekam z niecierpliwosia na kolejny .
    Całuje Asia.xx

    OdpowiedzUsuń
  7. Jest mega mega mega, az zwilgotnialam hahahahahahah świetnie ci to idzie, robisz ze mnie jeszcze większego zboczucha! :D
    dodaj szybko nowy, proszę cie tak ładnie :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahah :D podpisuje się pod tym komentarzem :D

      Usuń
  8. Jest! Nareszcie! Aaaa! Dzieje się! Czekam na następny! <3

    OdpowiedzUsuń
  9. Podoba mi się.:D Czekam na kolejny.:D:*

    OdpowiedzUsuń
  10. spoko Niall.też doszłam.



    zajebisty !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahahhahahahhahahah jebłam przez twój komentarz

      Usuń
    2. hahahahha, nie mogę xD

      Usuń
    3. bynajmniej potrafiłam się przyznać ;)

      Usuń
  11. Aaaaaaa!! Jestes genialna!! Kocham cie i ten rozdzial xxx

    OdpowiedzUsuń
  12. ŁOSZ KU##A ! Genialne, nie mogę się pozbierać .Dodawaj nowy jak najszybciej :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ommmmmmmmmmmmmmmmmmmm!

    OdpowiedzUsuń
  14. omnomnomnom <3 kocham Cięę<3

    OdpowiedzUsuń
  15. Mówiłam ci w szkole że mnie przerażasz no nie? Ale ten blog jest tak zajebiście zajebisty że chce już kolejny rozdział ;* - Klaudia

    OdpowiedzUsuń
  16. Huhuhu Twój umysł mnie przeraża <3333333

    OdpowiedzUsuń