sobota, 12 maja 2012

Rozdział 3- 'Żyjmy teraźniejszością'

 * TYDZIEŃ PÓŹNIEJ*

Kiedy się obudziłem, poczułem się dziwnie. Nie widziałem nic tylko jasność. Cholernie białe światło, świeciło mi prosto w oczy nie wiedziałem co to było. Mrugnąłęm kilka razy i przymrużyłem oczy i w bialym tunelu coś dostrzegłem. Był to szpital? Tak szpital, a dokładniej pomieszczenie w nim. Zamknąłęm mocno powieki po czym znowu otworzyłem myśląc, że i tym razem jest to sen. Kiedy odchyliłem delikatnie powiekę w prawym oku dostrzegłem przyjaciół.
-Co jest?- wyszeptałem cicho, podrapałem się po głowie i ziewnąłęm.
Moi przyjaciele mieli wtedy miny jakby zobaczyli ducha, a ja nie wiedziałem o co chodzi. Wtedy po głowie chodził mi tylko sen. Nadal czułem na swoich ustach delikatne wargi Zayna, jakby zdarzyło się to naprawde. Nie mogłem przestać o tym myśleć. To mnie obezwładniło.
-Głowa mnie boli. Dacie mi pić?- wymamrotałem i uśmiechnąłęm się niemrawo nadal rozmyślając o tym wszystkim. -Ej, a tak w ogóle to dlaczego jestem w szpitalu? I czemu wy macie miny jakbyście zobaczyli ducha?- dodałem po chwili.
-NIALL!- ocknął się po chwili Liam i zamiast zdziwienia na jego twarzy pojawił się promienny uśmiech.
-Tak się o ciebie martwiliśmy. Lekarze mówili, że możliwe, że wybudzisz się za rok albo i więcej.- powiedział Louis nadal nie wierząc, że się obudziłem. Zaraz, zaraz... OBUDZIŁEM? CZYLI O CO CHODZI?
-Ale jak to? CZY DO CHOLERY KTOŚ MI TUTAJ POWIE CO SIĘ DZIEJE?!- nie wytrzymałem i wydarłem się na przyjaciół i wtedy poczułem duży ból w skroniach jakby ktoś mnie uderzył kijem bejsbolowym w głowę.
Popatrzyłem na nich, ale oni mieli spuszczone głowy i nie odzywali się. Rozejrzałem się po pokoju. Teraz dokładnie widziałem, że jest to pomieszczenie szpitalne. Światło z zewnątrz przebijało się przez poszarzałe firanki. Zayn siedział obok mnie na krześle z jednej strony i widziałem jak po policzkach ciekną mu pojedyńcze łzy. Liam , Louis i Harry stali naprzeciwko mnie nie odzywając się. W tym momencie Zayn głośno westchnął, złapał dużo powietrza do ust i powiedział w stronę reszty:
-Dobra chłopaki ja powiem, to moja wina- odrzekł cichym głosem mulat.
-Zayn....- wyszeptał Liam i złapał go za ramię.
-Serio spoko, powiem.
Przez chwilę nie wiedziałem co się dzieje, leżałem na łóżku i słysząc opowiadanie Zayna byłem w szoku. Opowiadał dokładnie mój sen i wszystko co było w nim zawarte, że wrzucili mnie do wody, że zerwał z Caroll znałem już na pamięc, ponieważ studiowałem ten sen od kąd się obudziłem.  Zalałem się łzami. Myślałem, że to tylko sen, ale okazał się być na jawie.  Kiedy Zayn opowiadał mi to wszystko, widziałem, że nie było mu łatwo. Co chwilę robił przerwy żeby złapać oddech i wytrzeć łzy z policzków. Kiedy skończył opowieść wyszedł z pomieszczenia, wtedy podszedł do mnie Harry i Louis, przytulili mnie mocno, szczepcąc do ucha, że cieszą się 'z mojego powrotu'. Nie wiedziałem co o tym wszystkim myśleć. Nigdy się tak nie czułem. Z jednej strony żyłem, ale z drugiej strony to wszystko nie było do opisania, te emocje, te uczucia. Przykryłem się kołdrą aż po czubek nosa, przekręciłem się na bok żeby mnie nie widzieli i zacząłęm szlochać niczym małe dziecko. Nie wiem co wtedy czułem, emanowałem nijakimi emocjami. To wszystko krążyło we mnie, nawet nie wiedziałem czemu płakałem. Może z tego powodu, że przeżyłem?
Postanowiłem iść do Zayna i pogadać z nim, wiedziałem, że to nie jest jego wina, a on się obwiniał. Było mi obojętne wtedy to, że lekarze zobaczą mnie, że się przebudziłem. Mogłbym mieć wtedy niezły ochrzan, kiedy zobaczyliby mnie w takiej sytuacji, maszerującego jakby nigdy nic, ale wtedy myslałem tylko o tym, żeby pocieszyć mojego przyjaciela.
Wiedziałem, że Zayn kiedy jest smutny albo wkurzony pali, więc wyszedłem niezauważalnie na dwór. Rozejrzałem się po placu przed szpitalem i dostrzegłem skulonego mulata, siedzącego na ławce i palącego. Przeczesałem włosy palcami, westchnąłęm i zacząłęm iść w jego stronę niepewnym krokiem, bałem się, że mnie odtrąci. Kiedy zbliżałem się do szlochającego Zayna, z każdym krokiem robiło mi się coraz bardziej gorąco i nieswojo.
-Cześć- uśmiechnąłęm się niemrawo i położyłem rękę na jego ramieniu. Zayn spojrzał się na mnie i wykrzywił usta w taki grymas jakby chciał się uśmiechnąć, ale nie potrafił, po czym odwrócił głowę ode mnie. Znowu poczułem jak robi mi się gorąco. 'Weź się w garść, weź się w garść' powtarzałem w kółko pod nosem. Usiadłem obok niego, położyłem swoją dłoń na jego kolanie i zacząłęm swój nieśmiały monolog:
-Zayn... słuchaj, wiem teraz co się wydarzyło.- nie wiem co we mnie wstąpiło, musiałem mu to powiedzieć, głosy w głowie kazały mi to zrobić- Zayn słuchaj! Patrz się na mnie kiedy do ciebie  mówię! To nie jest twoja wina rozumiesz? Mam ci to przeliterować? Kiedy to do ciebie dotrze? Nikt nie wiedział co się stanie, a do tego to nie był twój pomysł. Wszyscy ponosimy taką samą odpowiedzialność za to co się stało, więc przestań się w końcu obwiniać. Każdemu jest ciężko, ale najważniejsze jest w tej chwili to, co jest teraz. Nie myślmy o tym ' co by było gdyby'. Żyjmy teraźniejszością do cholery!.- prawie wykrzyczałem to w jego stronę te ostre słowa i popłakałem się. Zayn objął mnie swoim ramieniem i wtuliłem się w jego tors niczym małe dziecko. Czułem się wtedy tak bezpiecznie, nie chciałem żeby ta chwila się kończyła. Podkuliłem nogi i zacząłęm szlochać , nie wiedząc co we mnie wstąpiło.
-Niall... już dobrze- wyszeptał Zayn po czym uścisnął mnie mocniej i pocałował w czubek głowy.
'Nie będzie dobrze póki się nie ogarniesz' pomyślałem, ale nie miałem siły wymówić tych słów bo dostałem histerii. Płakałem jak nigdy wcześniej w swoim życiu. Czułem się wtedy tak beztrosko, jakbym był w objęciach swojej mamy. Zayn głaskał mnie po głowie , a ja siedziałem wtulony w jego tors. Szeptał mi do ucha słowa otuchy, ale to mi nie pomagało. Po chwili poczułem się śpiący, zamknąłęm powieki i odpłynąłęm w chwili, czując przy sobie oddech mulata i jego dotyk na moim ciele.
Obudziłem się w swoim łóżku. Było ciemno. Spojrzałem na zegarek, ukazywał on godzinę 21:00. Zachciało mi się pić, więc zszedłem na dół. W domu panowała cisza jakby nikogo nie było, ale przed telewizorem zastałem Zayna, obok którego było pełno pustych puszek po piwie, a on siedział i śmiał się sam nerwowo do siebie.
-Zayn, co ty robisz?- zapytałem się, zdziwiony zachowaniem przyjaciela. Mulat wybuchnął wtedy jeszcze głośniejszym śmiechem, ale nie był on szczery tylko smutny. Zakrył twarz dłońmi i zaczął płakać przez śmiech.
-Jaki ja jestem pojebany- mówił przez ryk-jak mogłem do tego dopuścic, jak mogłem ci to zrobić?- zaczął krzyczeć
-Zayn, posłuchaj- zacząłęm
-Czego mam słuchać? Wiem zachowałem się jak kawał skurwiela , nie powinienem być do tego dopuścic. Zerwałem z Caroll- przerwał mi mulat
-Zayn, proszę cię, rozmawialiśmy o tym w parku, pamiętasz?- podeszłem do niego i go przytuliłem, śmierdział alkoholem, a jak mówił wcześniej, okropnie się jąkał.
-Niall- wybuchnął głośnym płaczem- ty nic nie rozumiesz, mogłem zostać zabójcą.
 Mulat dostał ataku histerii, nie mógł mówić, ponieważ był pod wpływem okropnego płaczu. Wszędzie było czuć woń alkoholu i papierosów. Wiem, że to co wtedy się zdarzyło było cholernie głupie z mojej strony, ale nie wiedziałem co robić, spanikowałem, a mianowicie pocałowałem go, żeby uspokoił się, żeby w końcu przestał płakać. Nie wiem co myślałem, po prostu nagle i szybko przybliżyłem się do niego i przyssałem do jego słodkich warg, to było takie... dziecinne? Nie wiem nawet teraz jak to nazwać tak mi wstyd, ale ku mojemu zdziwieniu, Zayn na początku okropnie się zdziwił i otworzył szeroko oczy, ale po chwili odwzajemnił pocałunek w którym zatonęliśmy chyba przez najbliższą minutę. Nasze języki wirowały w czułym i namiętnym pocałunku. Czułem jak w moim brzuchu lata milion motyli. Zayn złapał mnie za plecy i rękoma zaczął po nich jeździć wsuwając mi je pod koszulkę. Nie wiedziałem co wtedy czułem, myślałem, że wybuchnę. Usiadłem na nim okrakiem żeby było mi wygodniej i na chwilę oderwaliśmy się od siebie. Spojrzeliśmy sobie w oczy, a mulat uśmiechnął się delikatnie. Wiedziałem i byłem tego niemal pewny, że jutro nie będzie tego pamiętał. Oparłem swoją głowę o jego ramie i czułem jak moje krocze wbija się w jego. Zayn wziął ręką za mój podbródek i pocałował mnie jeszcze raz, ale bardziej namiętniej niż wtedy. Nie wiedziałem nawet, że da całować się z taką żądzą w oczach. Kiedy odrywaliśmy się od siebie, pociągał delikatnie moją wargę swoimi zębami, przygryzając ją. To było takie przyjemne. Nie wiem czy robiliśmy dobrze, a jak on to będzie pamiętał? Jak ja mu się rano po tym pokaże? Miliony pytań chodziły mi po głowie. Kiedy Zayn przybliżał się do mnie czułem się jakbym odpływał na falach przyjemności i ekstazy. Delikatnie przygryzał od zewnątrz moje wargi i szalał w moich ustach swoim językiem. Musialem zepsuć tą cudowną chwilę i oderwałem się od niego.
-Zayn jesteś pijany- rzekłem
-No i co, ale mnie kręcisz- odpowiedział mi, ciężko sapiąc i znowu całując mnie. Ponownie zatonęliśmy w minutowym pocałunku.

*********************************************************************************
Dodaję blog o 23;23, ktoś mnie kocha ktoś o mnie myśli :D
A tak na poważnie to przepraszam za późną godzinę dodania, ale dopiero go napisałam. Miałam lekką wenę, ale przy piosenkach Florence to się poprawiło :3
Chciałabym podziękować Juli i Pauli za to, że mnie wspierają <3
Mam nadzieję, że rozdział się podoba. Nowy prawdopodobnie dodam w następną sobotę :)
Jeśli chcecie być powiadamiane o następnych rozdziałach piszcie na gg: 42482898
Mój twitter: @CarollMalik
+Komentujcie i dołączajcie się do witryny to dla mnie baaaardzo ważne! :)



28 komentarzy:

  1. Chce więcejjjjjjjjjj

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się z wcześniejszym komentarzem.

    OdpowiedzUsuń
  3. OMFG . . . . ja chceeee jeszcze więcej . !!!!!
    proszeee *o*

    Mój boże kobieto ! pisz to i to w tej chwili .

    ZIaLL FOREVER <3

    OdpowiedzUsuń
  4. kocham tego blogfa
    kurdeee zaill zajebiste to jest ale ja ci juz to mowiłaaaam <3
    dawaj nastepny ;**

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam twojego bloga! :)

    nie wiem czy wytrzymam do soboty ;D sprobuje.
    Jesli masz ochote, wstap do mnie :)
    what-makes-you-beutifull.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja pierdziele. Kocham cię dziewczyno .Piszesz z takimi emocjami , a do tego o Ziall'u . Nie mogę się doczekać nowego rozdziału .

    OdpowiedzUsuń
  7. Boże, ze mną jest coś chyba nie tak. Ze wszystkiego się śmieję! Ale według mojej ideologii (OMG) to wyraz uwielbienia. Uwielbiam cię dziewczyno! Z niecierpliwością czekam na dalsze losy chłopaków!!!

    http://kakupisze.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Kocham twojego bloga jest cudowny awwww <3 :* !! ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. wciąga? Dla mnie to co napisałam jest nudne jak flaki z olejem, ale spoko ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. uwielbiam <3 ;O

    OdpowiedzUsuń
  11. dawaj szybko następny, proszeee! to jest zajebiste co ty tworzysz! najlepszy blog o ziallu jaki kiedykolwiek czytałam ! ;D love ya :* ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Jejkuu, jest tak mało blogów o Ziallu.. a ten jest taki cudoowny ;3 awwwww *__* zakochałam się x

    OdpowiedzUsuń
  13. Supeeer ! <3333333333333
    Pisz szybko następny i nie ma żadnego ale ! : *****
    Zapraszam do siebiee ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo mi się podoba ;d ogólnie kocham Nialla (tak jak ICH wszystkich, ale akurat ON jest często niedoceniany ;c) i wcale mi nie przeszkadza, jak czytam o Nim jako geju xD

    OdpowiedzUsuń
  15. dawaj 4 i 5 na raz! koniecznie.! ja nie moge życ. : * http://momentswithonedirection.blogspot.com/ http://malinowypotworek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  16. my chcemy szybko następne!!!!!! są zaj*biste!! <3

    OdpowiedzUsuń
  17. O ja pierrdole! Ale Ty masz talent pisarski kobieto ! WoW bez kitu zajebistee :D

    OdpowiedzUsuń
  18. wow! super blog <33 po prostu genialne to opowiadanie!! AAA! chyba czytam po raz pierwszy o Ziall'u ale jest lepszy od niektórych innych bromance'ów! wspaniały rozdział!! czekam na nn XXX

    OdpowiedzUsuń
  19. wiesz dziewczyno , że cię kocham ? <3

    OdpowiedzUsuń
  20. Cudowneeee!
    przy okazji zapraszam do mnie. :)
    http://im-dying-just-to-know-your-name.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  21. Ej , czekam na nowy rozdział od ponad tygodnia . Nie jem , nie pije , nie śpie . :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. hahahha, rozdział będzie może dzisiaj wieczorem :) mam już połowę

      Usuń
  22. niee! ja się dopiero rozkręcam! A ty mi tam pisz te nowy rozdział, bo już kurde nie mogę!

    OdpowiedzUsuń
  23. Pisz ten rozdział jak najszybciej ,Usprawiedliwię cię nawet w szkole jak będzie trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  24. chyba czas na rozdział 4 :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ten blog jest ZARĄBISTY !!! :)) Jest zupełnie inny, czytałam wiele, ale ten jest jednym z najlepszych <3333 Pisz szybko 4, bo niewytrzymam :D A i zapraszam do mnie na http://4ever-monia-and-btr.blog.onet.pl/ Pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń
  26. świetne, świetne, świetne <3 kocham too normalnie <3 xxx

    OdpowiedzUsuń